Wiosna, lato, coraz więcej słońca, coraz cieplejsze dni i coraz częściej będziemy spędzać czas na spacerach. Chyba większość ludzi uwielbia te pory roku, jednak żeby nie było tak pięknie są i pewne osobniki, które również upodobały sobie ciepło i chętnie w tym okresie się uaktywniają – mowa oczywiście o kleszczach.
Dzisiaj chciałbym, przedstawić jakie zagrożenia wynikają od strony kleszczy oraz jak się przed nimi bronić, gdyż są zagrożeniem nie tylko dla nas a również dla naszych pupili.
Jak wygląda kleszcz?
Kleszcze to niewielkie, brązowawe pajęczaki z podgromady roztoczy, które do prawidłowego funkcjonowania a dokładniej do rozmnażania i rozwoju potrzebują krwi. Największym problemem w zwalczaniu kleszczy jest to, że nie posiadają one naturalnych wrogów, przez co jest ich coraz więcej. Tak naprawdę nie samo ukąszenie kleszcza jest zagrożeniem a choroby, których są nosicielami. Najczęstsze choroby, które przenoszą kleszcze to: borelioza, anaplazmoza, babeszjoza oraz riketsjoza. W tym wpisie chciałbym skupić się bardziej na samej postaci kleszcza oraz zapobieganiu, natomiast choroby będę chciał opisać przy następnej okazji :).
Gdzie można spotkać kleszcze?
Musimy pamiętać, że teraz już nie jest tak, że kleszcza możemy spotkać tylko w lesie. Mogą one się kryć w parkach miejskich czy też nawet okolicznych trawnikach. Warto wiedzieć, też że kleszcze nie czują się jak spiderman i nie wspinają się na drzewa, lecz maksymalnie do wysokości 120-150 cm. Najczęściej ustawiają się na skraju liści, gdzie wystawiają swoje odnóża w przód, by przy okazji móc zaczepić się o potencjalnego żywiciela. Kleszcze są ślepe, więc nie rozpoznają kolorów (gdzieś wyczytałem, że kolor ubrania, czy sierści wpływa na podatność ugryzienia przez kleszcza), posiadają jednak węch i wyczuwają ofiary poprzez stężenie CO2.
Jak chronić się przed kleszczami?
Najważniejsze to przede wszystkim zapobiegać. Zdanie, którego nauczyłem się na studiach, które utkwiło mi w pamięci i sprawdza się w każdej sytuacji to „lepiej zapobiegać, niż leczyć”, gdyż zawsze wychodzi to korzystniej. Wiadomo, że nigdy nie ma 100% pewności, że uchronimy naszego zwierzaka przed kleszczami, ale warto stosować wszystkie możliwe środki by temu zapobiec. Przede wszystkim po każdym spacerze naszego psa czy kota, szczególnie w okresie najwyższej aktywności kleszczy czyli: maj-czerwiec oraz wrzesień-październik, należy dokładnie przegrzebać sierść w poszukiwaniu potencjalnych niechcianych gości. Rzadko się zdarza, że kleszcz zaraz po przyczepieniu wgryza się w skórę. Przeważnie przez pewien czas wędruje po ciele żywiciela, by znaleźć najlepsze miejsce by się wgryźć czyli miejsce ciepłe oraz takie gdzie jest bardzo ukrwione i cienka skóra. Pajęczak osiąga wielkość 5-10 mm, więc trochę wędrówki ma przed sobą :). Najczęstsze miejsca jakie wybiera to: za uszami, brzuch, pod pachami, pod ogonem oraz okolice krocza.
W dzisiejszych czasach mamy dużo preparatów, które ułatwiają ochronę naszych pupili przed kleszczami. Jednym z nich jest powierzchowne stosowanie preparatu ze związkiem organicznym zwanym fipronilem. Innymi związkami, które można stosować to pyretryna i permetryna (ta druga jednak nie może być stosowana u kotów). Kolejnym dobrym zabezpieczeniem, które możemy używać to specjalne obroże przeciw kleszczom zawierające amitrazę, chlorpyrifos, diazinon lub tetrachlorwinfos. Stosowanie tych produktów, zdecydowanie powinno zapobiec przed inwazją kleszczy.
Pamiętajmy, że najważniejsza jest profilaktyka, dlatego dobra obroża przeciw kleszczom, może na prawdę pomóc.
Jak usunąć kleszcze u psa?
Czasami, mamy pecha i trafi się to ukąszenie kleszcza. I co wtedy? Przede wszystkim nie panikować! Ugryzienie przez kleszcza, nie musi od razu oznaczać zakażenia chorobą. Gdy widzimy, że kleszcz jest w skórze i zabieramy się za usunięcie go, to nie zabierajmy się za to gołymi rękami. Warto zaopatrzyć się w specjalny przyrząd, do zakupienia w praktycznie każdej aptece, przy użyciu którego podważamy kleszcza i pozbywamy się go. Jeżeli nie mamy możliwości zakupu tzw „lassa”, możemy wykręcić kleszcza, jednak zawsze przy użyciu rękawiczek lub pęsety! Pajęczaka należy wykręcać w odwrotną stronę, niż ruch wskazówek zegara, chwytając go tuż przy skórze. Jeżeli nie jesteśmy pewni lub boimy się zainterweniować, zawsze dobrze jest zasięgnąć pomocy lekarza weterynarii :).
Myślę, że poruszyłem najważniejsze kwestie dotyczące ochrony przed kleszczami. Cóż mogę jeszcze napisać na koniec. Dobrze jest chronić nasze zwierzaki przed tymi pasożytami, jednak pamiętajmy że nas też może spotkać ta nieprzyjemna niespodzianka, więc warto po dłuższych spacerach przejrzeć niektóre zakamarki naszego ciała 🙂
Nie mam już pieska, ale pamiętam jak przynosiliśmy ze spacerów kleszcze. Wtedy nie było preparatów i trzeba było wykręcać.
Teraz pomimo preparatów, może się zdarzyć, że ze spaceru wrócimy z kleszczem. Nigdy nie ma 100% pewności.
Warto po każdym spacerze przeglądnąć swoje ciało 🙂 niestety, nawet przejście wśród traw może stanowić zagrożenie. Nie liczy się czas, jaki spędzimy np.w lesie, ale sam fakt. Niestety.
Tak zgadzam się to w 100% prawda. Najważniejsze to odpowiednio się zabezpieczyć przed atakiem kleszczy 🙂
Nasz pie zapadł na babeszjozę 2 razy (na szczęście obydwa w miarę wcześnie zauważone, więc wyleczone), ale po tym drugim razie lekarz zdecydowanie doradził środki doustne, 1x6mies. Rozwalają wątrobę, ale … babeszjoza bardziej. Stosujemy i odpukać. Pozdrawiam serdecznie
Najważniejsze, że znaleźliście środek, który działa 🙂
Preparat i tak nigdy nie da 100% skuteczności, więc cały czas warto dmuchać na zimne i przeglądać psa po każdym spacerze
100% prawda
Trochę pechowo 2 razy babeszjoza ;/, ale czasami nie mamy na to wpływu. Są też sposoby na zabezpieczenie zwierząt przed atakiem kleszczy poprzez odpowiednią dietę 🙂