Tak jakoś mnie naszło, żeby napisać parę słów o zabiegu kastracji. Czasami jeszcze widuję wątpliwości, wśród właścicieli i pytają dlaczego kastrować psa i kota, a czy to nie zaszkodzi, a po co okaleczać. Chciałbym dzisiaj rozwiać te wątpliwości i opisać jakie korzyści przynosi kastracja.
Czym jest kastracja?
Dużo osób może powiedzieć, że po co tłumaczyć bo raczej jest to kwestia oczywista. No i właśnie jest jedna kwestia do wyjaśnienia. Jest wiele osób, które mylą sterylizację i kastrację, tzn. uważają że kastracja dotyczy tylko samców a sterylizacja samic, błąd. Tak przyjęło się potocznie, jednak oba zabiegi różnią się od siebie.
Różnica między kastracją a sterylizacją
Kastracja jest to zabieg, którego rezultatem jest usunięcie jąder u samców, natomiast u samic usunięcie obu jajników oraz macicy. Jest to najlepsza metoda pozbawienia zdolności rozrodczych.
Sterylizacja jest to zabieg polegający na podwiązaniu jajowodów u samic. W rzeczywistości uniemożliwia to zajście w ciąże, jednak może to prowadzić do wielu nieprzyjemnych konsekwencji. Mogą to być nowotwory, stany zapalne macicy, wystąpienie jeszcze intensywniejszej rui.
Kiedy kastrować kota i psa?
Jest to po części prawdą, że młode zwierzęta lepiej znoszą kastrację. Jednak nic nie broni, przed tym by wykonać ten zabieg u dorosłych psów czy kotów. Ważne jest w tej sytuacji po prostu, aby zadbać o podstawowe badania krwi i ocenę kondycji pupila. Jednak jeżeli mamy możliwość decyzji, to nie zwlekajmy do osiągnięcia dorosłości. Zabieg ten można spokojnie wykonać już przed pierwszą rujką.
Jak wygląda kastracja?
Kastracja jest bardzo powszechnie stosowana. Zabieg ten trwa średnio od 30 – 60 minut, przy zastosowaniu pełnego znieczulenia. Jedyne, przed czym mogę przestrzec to, niekompetentni weterynarze. Niestety, miałem z takim styczność, gdyż przed zabiegiem kastracji, nie dostosował odpowiedniej dawki narkozy do wagi, przez co po zabiegu był problem z wybudzeniem kota. Koniec, końców na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Korzyści z zabiegu kastracji
- zapobieganie ciążom – no to jest chyba główny czynnik dlaczego udajemy się na ten zabieg z naszym pupilem. Jeżeli, ktoś nie planuje mieć gromadki szczeniaków lub kociąt, to raczej jest to istotny argument. Warto uwzględnić tutaj fakt, że ciąża i poród to ciężki okres dla zwierzęcia, podczas którego należy zapewnić odpowiednią opiekę oraz odpowiednią dietę – a w szczególności w okresie karmienia.
- unikanie znaczenia terenu – szczególnie tyczy się to kocurów, myślę że każdy kto miał styczność z tym zapachem, wie o co mi chodzi 🙂
- spokojniejszy temperament – chodzi mi tu w szczególności o poczucie bezradności u kocurów niewychodzących, które nie mają możliwości rozładować napięcia. Taki kot staje się agresywny i wyładowuje agresję na czymś lub kimś innym.
- zapobieganie chorobom – o tym wspominałem już na początku wpisu, ale tyczy się to w szczególności zapobieganiu nowotworów i ropomaciczu. Choroba ta może wystąpić u suk lub kotek bez względu na wiek czy ilość miotów. Leczenie jej polega na usunięciu zaropiałej macicy, co jest zabiegiem bardzo ryzykownym ze względu na wysoki stopień osłabienia zwierzęcia. Po zabiegu często trzeba podawać jeszcze kroplówki oraz antybiotyki. Gorzej, gdy dojdzie do sytuacji gdzie macica pęknie i ropa dostanie się do wnętrza jamy brzusznej – wtedy szansa na wyratowanie zwierzęcia jest znikoma.
- zapobieganie dolegliwościom podczas rui – chodzi mi tu głównie o nadmierne pobudzenie zwierzęcia, które często prowadzi do wzrostu agresji, gdyż samica nie ma możliwości zaspokoić swoich potrzeb. Dodatkowo pojawiają się tu zaburzenia apetytu
Na koniec chciałbym przestrzec przed pomysłem podawania zwierzęciu leków hormonalnych. Jest to, jedna z alternatyw zabiegu kastracji, jednak może nieść ze sobą wiele niepożądanych skutków. Stosowanie takich preparatów, przyczynia się jeszcze bardziej do wystąpienia ropomacicza lub nowotworów, szczególnie nowotworu listy mlecznej. Powikłań mógłbym tutaj wymienić o wiele więcej. Dlatego też, uważam że nie ma co się obawiać i zamiast ładować w naszego zwierzaka zastrzyki czy też tabletki, lepiej wykonać zabieg kastracji i możemy spać spokojnie 🙂
tuż po adopcji kota-kocicy- zapisałam się na zabieg sterylizacji i nie żałuję. Każdemu, kto bierze kota lub psa, polecam by zgłosić się do Gminy o dotację na zabieg:)
My musimy chyba wreszcie zabrać na ten zabieg kota 😛
Ja też zdecydowałam się na ten zabieg i uważam, że była to dobra decyzja.
Jak córka podrośnie na pewno zdecydujemy się na psa, a za tym na pewno pójdzie decyzja na ten zabieg. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej 🙂
Bardzo dobra decyzja 🙂
I bardzo dobrze 🙂
Koniecznie… na prawdę można zwierzę dzięki temu uchronić przed wieloma nieprzyjemnościami
Dokładnie, niektórzy nie decydują się na ten zabieg ze względu na koszta a nie wiedzą, że czasami wystarczy zgłosić się w odpowiednie miejsce gdzie dostaje się dotację
ale nie wszyscy widzą, że ten zabieg zwiększa ryzyko zachorowań na nowotwory (m.in, mastocytomę) u starszych psów. I dotyczy to przeważnie suczek, gdzie ryzyko wystąpienia nowotworu jest 4 krotnie większe niż u suk nie poddanych zabiegowi.
Kastracja to mimo wszystko zabieg ingerujący w organizm zwierzęcia więc teoretycznie może za sobą ciągnąć jakieś konsekwencje. Są plusy i minusy, ale kastrując zwierzęta zapobiegamy przede wszystkim ropomaciczu, które jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia i życia. Jeżeli chodzi o mastocytomę to zwiększone ryzyko zachorowań wykazano głównie u suk wykastrowanych w późniejszym wieku. Jeżeli poddamy kastracji suki w młodym wieku, to ryzyko zachorowania na mastocytomę jest niewielkie 😉
to jest temat dyskusyjny. Moja sunia była wykastrowana w wieku 8 miesięcy, czyli jeszcze „za młodu”. Zachorowała własnie ma mastocytomę w wieku 15 lat. Niestety, nie udało się, choroba była zbyt agresywna już od początku, i niestety nie udało się….
Straszna sytuacja, ogromne wyrazy współczucia 🙁 . Niestety tak to jest z chorobą, nigdy nie ma 100% pewności. Czasami tak jak u ludzi, tak samo u zwierząt, przychodzi choroba, nowotwór, chociaż wydawałoby się, że dbamy o zdrowie wystarczająco. Na niektóre sytuacje niestety nie ma siły. Mimo wszystko, 15 lat to całkiem niezły wiek 😉 .